Facebook Twitter Linked GPlus

Bóle ścięgien i stawów, łokieć tenisisty, zerwane ścięgno Achillesa... i wiele, wiele innych. Znamy je wszyscy – kontuzje, zwyrodnienia lub przeciążenia. Uszkodzone fragmenty, np. stawu czy ścięgna da się „naprawić” – zszyć, czy zastąpić nowymi częściami. Ale stają się one słabsze, mniej elastyczne. Jak je wzmocnić? Jak przyspieszyć proces gojenia? Medycyna znajduje coraz to nowsze metody. Jedną z nich jest wykorzystanie czynników wzrostu.

Twoja krew Twoim lekarstwem
Zainteresowanie specjalistów wzbudziły płytki krwi, czyli najmniejsze elementy morfotyczne obecne w naszym systemie krwionośnym, już w latach 80 XX wieku. W ich wnętrzu znajdują się białka zwane czynnikami wzrostu. To właśnie one odpowiedzialne są za regenerację i naprawę tkanek i ścięgien, aktywują migrację komórek, ich różnicowanie i namnażanie, a także tworzenie nowych naczyń krwionośnych.
Jak wygląda proces pozyskiwania czynników wzrostu? Od pacjenta pobiera się krew żylną, która w specjalnych próbówkach zostaje najpierw odwirowana, a następnie poddana procesowi separacji. W ten sposób uzyskuje się niewielką ilość osocza bogatopłytkowego, tzw. PRP (Platelet Rich Plasma). W tym osoczu stężenie płytek krwi jest kilkukrotnie wyższe, niż w krwi pełnej. Teraz wystarczy otrzymany koncentrat podać w okolicę zmienioną chorobowo.

Terapia – metoda bezpieczna
Czynniki wzrostu podaje się pacjentowi w formie injekcji. Dosłownie i w przenośni. Jest to bowiem zastrzyk białek, które zwielokrotniają i zacznie przyspieszają proces gojenia. Procedura jest pilnie śledzona przez lekarza, który do tego celu wykorzystuje USG.  - Dzięki zastosowaniu ultrasonografu mamy pewność, że czynniki wzrostu są podawane dokładnie w miejsce zmienione chorobowo – mówi ortopeda, dr Adam Podhorecki z Ośrodka Medycznego Osteomed w Krakowie. Co również bardzo ważne, zabieg nie niesie za sobą zagrożeń. - Jest to metoda w pełni naturalna, ze względu na fakt, że wykorzystywana jest krew własna pacjenta. – kontynuuje Podhorecki. - Nie niesie więc ona za sobą ryzyka zakażenia wirusowego, czy reakcji uczuleniowych – puentuje lekarz. Jedynym efektem ubocznym jest bolesność w trakcie wprowadzania czynników wzrostu do miejsc objętych patologią. Związane jest to między innymi ze wzrostem ukrwienia danego obszaru. Objawy jednak po kilku dniach ustępują. A pacjent po zabiegu od razu może wrócić do domu.

Po zabiegu
Na efekty terapii czynnikami wzrostu trzeba poczekać, jako że proces gojenia się tkanek wynosi ok. 7-8 tygodni. Nie można również zapominać o rehabilitacji – dla gojących się tkanek ważna są odpowiednie ćwiczenia i obciążenia. Profesjonalnie dobrane, przyspieszą proces gojenia i powrót do zdrowia. Należy pamiętać, że nie ma cudownego leku, który sprawi, że wszystkie dolegliwości odejdą w zapomnienie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jednak połączenie nowoczesnych metod leczenia oraz profesjonalnej fizjoterapii może dać niesamowite efekty. Wykorzystanie czynników wzrostu jest innowacyjną i bardzo obiecującą metodą stosowaną z sukcesami w ortopedii, zarówno w przypadku urazów, jak i zmian zwyrodnieniowych.

– Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie ostrogę piętową. Jest to przypadłość bardzo bolesna, uciążliwa i utrudniająca codzienne funkcjonowanie. Próbowałam różnych metod leczenia, przynosiły ulgę, ale nieznaczną – mówi Karolina z Krakowa. – Ortopeda zaproponował terapię czynnikami wzrostu. Poprawa nastąpiła w krótkim okresie czasu, ból ustępuje z dnia na dzień – kończy pacjentka.

Obecnie także inne gałęzie medycyny zaczynają spoglądać w jej kierunku, np. medycyna estetyczna. Regeneracyjne właściwości czynników wzrostu wykorzystywane są m.in. w zabiegach wypełniania zmarszczek. To dopiero początek popularności czynników wzrostu, która z pewnością wzrośnie z uwagi na niezwykłą skuteczność.
 
Anna Kryłowicz

Autor: 9.90 Public Relations, portal-prasowy.pl

Polecane publikacje

 

baner 120 ktosiek okladka feniksbaner przeszlosc okladka baner lacza nas roznice okladka ok