Facebook Twitter Linked GPlus

 

Facebook Twitter Linked GPlus

Wszyscy znamy powiedzenie: „Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach”. Niestety wielu z nas zdarza się tak pomyśleć o swoim rodzeństwie. Mimo, że są to nam najbardziej bliscy ludzie, w dorosłym życiu ujawniają się zadry zacietrzewione w dzieciństwie. Jest wiele sposobów, metod i rad by prowadzić harmonijne życie rodzinne już jako dojrzali, doświadczeni ludzie, ale nasi najmłodsi najbliżsi, nasze pociechy to czysta karta, które możemy odpowiednio kształtować i pomóc im by więzi z rodzeństwem były naprawdę silne. Kłótni między rodzeństwem nie unikniemy. Niezależnie od tego jak duża jest między nimi różnica wieku możemy wychować ich na zgodnych, kochających się i zawsze wspierających się wzajemnie ludzi. Wystarczy kilka złotych zasad i świadoma walka ze stereotypami.

Nie porównuj!
Niezależnie od tego czy nasze dziecko jest jedynakiem, najstarszym, średnim czy młodszym rodzeństwem – jak każdy człowiek nie lubi być porównywany z nikim – z bratem, siostrą, kolegą czy koleżanką. Jest niepowtarzalną indywidualnością, więc porównywanie sprawia, że czuje się gorsze od innych i zaczyna z nimi rywalizować. Czasem robimy to nieświadomie, powielając zachowania swoich rodziców, co kładzie cień na wzajemnych relacjach dorosłych już ludzi. Niestety przekonałam się o tym osobiście. Wszak nie w relacjach z rodzeństwem, a najbliższą sąsiadką, którą rodzice stawiali mi na wzór w podstawówce. Nasze relacje nigdy nie były przyjazne, zawsze byłam zazdrosna i do dziś nie utrzymujemy kontaktu. Ot, taki przykład z dzieciństwa.

Nie faworyzuj!
Traktujmy dzieci sprawiedliwie. Łatwiej kiedy są w podobnym wieku. Można kupić taką samą zabawkę, zabrać do cyrku czy do kina. Ale nie każmy starszemu ustępować młodszemu, bo wtedy czuje się ono odrzucone, mniej kochane i długo będzie chowało urazę. Lepiej pomóc im wspólnie rozwiązać problem, nakierować ich do wspólnych poszukiwań tego rozwiązania. Jednym ze stereotypów jest również faworyzowanie ze względu na płeć. Brat może więcej bo jest chłopcem, a dziewczynce nie wypada. Problemy nasilają się kiedy nasze dzieci są już nastolatkami, dlatego warto wyznać jednakowe granice np. jednakową godzinę powrotu wieczorem do domu. Kolejna sprawa – kiedy mamy w domu jedynaka w okresie wczesnoszkolnym i na świecie pojawia się kolejna pociecha. Należy być wyjątkowo ostrożnym. Do tej pory całą uwagę skupialiśmy na pierworodnym aż tu nagle rewolucja. Nie przestańmy poświęcać mu czasu, bo nasza bliskość to najlepsze lekarstwo na zazdrość, a gościom odwiedzającym niemowlaka zasugerujmy by oprócz prezentów dla najmłodszej pociechy, pamiętali również o starszej pociesze.

Jestem wzorem dla moich dzieci!
Kiedy dzieci się pokłócą, nie potrafią same się pogodzić. Dlatego to my, rodzice musimy ich tego nauczyć. Nie kłóćmy się przy dzieciach, nie krzyczmy na siebie bo powszechnie wiadomo, że agresja budzi agresję. Pokażmy maluchom, że potrafimy panować nad złością, kontrolować ją. Że potrafimy rozmawiać i w ten sposób rozwiązywać problemy – rozmową, kompromisem – nie krzykiem i nie złością.

Jedynaka również możemy wprowadzić w świat zdrowych relacji z innymi. Mimo, że jest obdarzany szczególnymi względami, nie powinniśmy spełniać każdej zachcianki malca. Ustalmy na przykład jeden dzień w tygodniu na jedzenie słodyczy, a z nową zabawką zaczekajmy na specjalna okazję. Nie chwalmy dziecka za wszystko, tylko wtedy jeśli na to naprawdę zasłuży i co najważniejsze uczmy się dzielić tym co ma. Jeśli dostanie czekoladę zasugerujmy by poczęstowało domowników, ale pamiętajmy także by postępować tak samo. Kiedy kupimy sobie ulubione ciastka – poczęstujmy nimi malca

POWODZENIA

W.M.

Polecane publikacje

 

baner 120 ktosiek okladka feniksbaner przeszlosc okladka baner lacza nas roznice okladka ok