W dzisiejszych, dość ciężkich czasach bardzo trudno o dobrą pracę. Młodzi prześcigają się w zdobywaniu wykształcenia, rozpychają łokciami by w przyszłości zdobywać najwyższe stanowiska. Jednak prawdziwy „wyścig szczurów” rozpoczyna się w samej firmie. Przekonała się o tym pani Irena z naszego powiatu.

Dziesięć lat temu została przyjęta do nowo otwartego zakładu w swoim mieście. Wykształcenie oraz uprzednio zdobyte doświadczenie pozwoliło jej objąć jedno z wyższych stanowisk. Zawsze sumiennie wykonywała swoją pracę. Klienci byli zadowoleni z usług i nierzadko osobistej pomocy pani Ireny. Z czasem zaowocowało to premiami i podwyżkami wynagrodzenia. Koleżanki z pracy były wyraźnie zazdrosne. Jednak smak prawdziwej zawiści pani Irena poznała kiedy zmienił się dyrektor. Nowy szef zlecał tyle pracy, że często nie dotrzymywała terminów. Wysługiwał się nią, ponieważ sam miał mgliste pojęcie o wykonywanej przez siebie pracy. Współpracownicy zamiast pomagać, jeszcze bardziej ja pogrążali. Przestała być wydajnym pracownikiem, dlatego dyrektor i prezes zaproponowali zmianę stanowiska. Mimo, że pani Irena zgodziła się, następnego dnia wręczono jej wypowiedzenie. Osobą, która objęła jej stanowisko była bliska przyjaciółka prezesa. Wtedy pani Irena zrozumiała, że wszystko było od początku ukartowane.

Dlaczego zwalniani są wartościowi pracownicy? Tacy, którzy budowali sukces firmy i jej prestiż. Pytanie, czy jak zabraknie siły napędowej tych zwykłych szaraczków, kto usiądzie do biurka i będzie wykonywać wszystkie obowiązki? Mentalność ludzi, szczególnie z tych naszych małych miejscowości sięga poziomu krytycznego. Okazuje się, że aby dostać pracę lub utrzymać się w niej trzeba mieć daleko idące znajomości i uważać, bo nawet najbliższy współpracownik może wbić nóż w plecy…..

W.M.

Polecane publikacje

 

baner 120 ktosiek okladka feniksbaner przeszlosc okladka baner lacza nas roznice okladka ok